1. SKLEP W MUZEUM
Chcesz kupić magnes lub prezent? Nic prostszego! Bratysławskie Stare Miasto jest wręcz zalane różnego rodzaju sklepami z prezentami - niektóre usytuowane są wręcz obok siebie. „Souvenir shopy“ łatwo rozpoznać nie tylko ze względu na jednoznaczną nazwę, ale także ich wystawy - większość z nich oferuje klasyczne pocztówki, magnesy, drewniane lalki i wszelakie dziwne przedmioty, które, oglądając, dziwię się, że ktoś może je kupić. Jeśli szukasz specjalnego miejsca, w którym można nie tylko kupić piękny i oryginalny prezent, ale również poznać odrobinę słowackiej historii, zapraszam na ulicę Biela. Ta wąska uliczka jest schowana pomiędzy ulicą Michalską a placem Františkánske námestie w centrum Bratysławy i znajduje się tu Sklep w Muzeum /słow. Obchod v múzeu/ - mały sklepik, który w jednej części oferuje piękne prezenty, buteleczki z alkoholem rodzimej produkcji, najpiękniejsze widokówki jakie o Bratysławie widziałam czy klasyczne bratysławskie rogaliki. Jego dwa pomieszczenia umieszczone z tyłu pełnią funkcję muzeum. Można tam bezpłatnie zobaczyć i zrobić zdjęcia przedmiotom, których używano w gospodarstwach domowych i sklepach w XX wieku. Cały sklepik jest magicznym miejscem - nie wiem, czy wynika to z faktu, że w jego urządzaniu posłużono się autentycznymi meblami pochodzącymi sprzed ponad stu lat, a może chodzi o przyjemną muzykę retro czy przemiłą obsługę, która zawsze chętnie porozmawia czy doradzi w wyborze. Prawdopodobnie będzie to połączenie wszystkich tych czynników. W każdym razie, jeśli chcesz poznać atmosferę panującą w historycznej Bratysławie, Sklep w Muzeum powinien znaleźć się na Twojej liście.
Chcę zobaczyć Sklep w Muzeum
Katedra św. Marcina jest drugą najpopularniejszą atrakcją Bratysławy - zaraz po zamku. Dlatego w jej okolicy zawsze można spotkać turystów z aparatami fotograficznymi, którzy starają się uchwycić jej piękno z każdej strony. Nie trzeba nikogo przekonywać, że katedra jest z pewnością miejscem godnym uwagi. Również o jej historii można przeczytać niemal wszystko. Mało kto jednak wie, że w jej podziemiach znajdują się katakumby z kryptami. Z kilku krypt, w których w przeszłości chowano szanowanych biskupów, kardynałów i członków ważnych rodów, dla zwiedzających udostępniono obecnie dwie. Przyznam szczerze, że zejście do podziemi drugiego pod względem wielkości kościoła Słowacji, po starych kamiennych schodach i spacer pomiędzy grobowcami sprawia dziwne wrażenie - ale jest tego wart. Katedra jest otwarta codziennie, ale jeśli planujesz zwiedzić katedrę w niedzielę, godziny otwarcia są ograniczone - ze względu na regularne msze święte, w czasie których schody do podziemia są zamknięte. Wejście kosztuje 2 € za osobę.
Chcę odwiedzić Katakumby w Katedrze św. Marcina
W Bratysławie mieszkam już prawie od 10 lat i w tym czasie miałam niejednokrotnie możliwość zwiedzić zamek. A mówiąc dokładniej bardzo wiele razy. Dlatego zawsze, kiedy widzę zaparkowane przed nim autobusy biur podróży, myślę, że ludzie nawet nie zdają sobie sprawy z tego, co tracą, kiedy na zamek wjeżdżają. Jest tak wiele piękniejszych dróg i dróżek, które umożliwiają wybrać się cudowny spacer i podziwiać piękny widok na miasto! Kiedy ja wybieram się na zamek, najchętniej chodzę przez ulicę Beblavého. Można się na nią dostać na przykład spod Mostu SNP, który znajduje się przy placu Hviezdoslavo námestie - polecam dla tych, którzy znajdują się w ścisłym centrum. Jeśli natomiast wyruszasz z okolicy pałacu prezydenckiego czy ulicy Obchodnej, udaj się w kierunku z placu Župné námestie na ulicę Kapucínską. Kilka kilometrów od niej znajduje się wąska ulica Židovská z bardzo przyjemnymi kawiarniami. Z niej można łatwo dostać się na ulicę Beblavého i przy okazji zrobić piękne zdjęcia Katedry św. Marcina, która będzie znajdować się bezpośrednio przed Tobą. Stare kamienne schody pomiędzy domami mogą zmęczyć, ale kiedy dotrzesz do małego parku z kościołem, skąd rozpościera się wspaniały widok na miasto, wysiłek się opłaci. Za Tobą pojawią się mury, zza których będzie już można zobaczyć zamek.
Chcę zwiedzić Zamek Bratysławski przez uliczki
Kiedy szukasz w internecie najważniejszych zabytków Bratysławy, które znajdują się na łonie przyrody, jako pierwsze nasuwają się Slavín, Devín czy nawet Ogród Botaniczny oraz ZOO. I nic w tym dziwnego, są to przecież interesujące miejsca. A kiedy planujesz przyjechać tylko na kilka dni czy na weekend, będziesz mieć co robić, żeby zobaczyć wszystkie - zobaczenie każdego z nich zajmuje przynajmniej kilka godzin. Znajduje się tu również inne miejsce, w zasadzie park, który odwiedza bardzo mało turystów. Chodzi o Park Górski /słow. Horský Park/, który paradoksalnie znajduje się w części Stare Miasto, ale ponieważ jest całkiem dobrze ukryty w strefie mieszkalnej, turysta nawet nie pomyśli o tym, żeby go zwiedzić. A szkoda, bowiem w Parku Górskim znajdują się leśne dróżki, wręcz stworzone na spacer z przyjaciółmi czy drugą połową. Jest tu usytuowany również kościół Matki Bożej Śnieżnej na Górze Kalwarii, za którym znajduje się Kalwaria - miejsce pieszych pielgrzymek. Do parku należy również leśniczówka, w ogrodzie której można usiąść na kawę czy ciepłą herbatę. Park Górski posiada swoją galerię zewnętrzną, gdzie turyści mogą obejrzeć ekspozycję słowackiego rzeźbiarstwa XX i XXI wieku. Polecam wybranie się tam w piękny, słoneczny dzień. Droga z centrum zajmuje 3 minuty komunikacją miejską lub 10 minut pieszo - gdzie dotrzesz do przystanku „SAV.“ Z tego miejsca należy kierować się drogą Hlboká cesta w górę wzniesienia.
Chcę odwiedzić Park Górski
Słyszałeś już kiedyś o galerii, która znajdowałaby się u kogoś w domu, w mieszkaniu? No, ja przez długi czas nie, dopóki nie spotkałam Andreja, który właśnie ze swojego mieszkania stworzył publiczną galerię. Zaraz obok Bramy Michalskiej /słow. Michalská brany/, kiedy skręcisz w prawo na ulicę Baštov (na marginesie najwęższą ulicę Bratysławy), znajdują się drzwi z dzwonkiem z napisem „FLATGALLERY.“ Zadzwoń, a jeśli Andrej będzie w domu wpuści Cię do swojego przybytku i pokaże obrazy, które zdobią ściany jego pokoi. Andrej jest miłośnikiem sztuki współczesnej i inspirował się galeriami w Berlinie, gdzie podobno są na porządku dziennym. Chętnie organizuje u siebie liczne wieczory - głównie dla swoich znajomych z kręgu artystów, ponieważ niemal wszystkie dzieła są na sprzedaż. Wystawy zmieniają się mniej więcej co dwa miesiące i jeśli chcesz się dowiedzieć, co nowego Andrej ma w domu, wejdź na jego stronę na Facebooku.
Chcę odwiedzić Flat gallery
Masz ochotę na rodzimy ser, świeżo paloną kawę, prawdziwą słowacką kiełbasę, nietradycyjne piwko, owoce i warzywa z ogródka, pachnące ciasta, dżemy, syropy, dobrą czekoladę czy bio olej kokosowy? To i jeszcze więcej możesz kupić w każdą sobotę od godziny dziesiątej do trzeciej na Starym Targowisku na placu Námestie SNP. Odbywający się regularnie targ, na którym oprócz wspominanych smakołyków można zakupić starsze książki, ręcznie wykonane pamiątki, biżuterię czy nawet mydła domowej roboty, co tydzień odwiedza wielu mieszkańców z okolicy. Turystom trudno jest się o nim dowiedzieć, ponieważ brakuje informacji na jego temat w klasycznych broszurach, a ponadto Stare Targowisko znajduje się trochę poza centrum, i nawet nie pomyślą o tym, żeby tam się udać. „Poza centrum” oznacza, że trzeba przejść około 5 minut z centrum w kierunku Tesco na placu Kamenné námestie, także nie jest to niewykonalne zadanie - wystarczy tylko o tym wiedzieć.
Chcę odwiedzić Stare Targowisko
Gdzie wybrać się na lody w centrum Bratysławy? Może powiesz, że wszystko jedno, lody serwują przecież na każdym rogu! To prawda, ale lody lodom nierówne. A konkretnie te w Koun nie zawierają sztucznych E, można również zakupić wariant bezglutenowy i wybrać spośród naprawdę nietradycyjnych smaków. Właścicielką jest młoda dziewczyna Barbora, która studiowała na „Akademii Gelato” we Włoszech i co rano sama miesza wszystkie warianty. Koun znajduje się w centrum na ulicy Panskej 13 w małym podwórzu, które można łatwo przeoczyć, jeśli nie wiesz, co się w nim kryje. Na lody możesz skoczyć codziennie oprócz poniedziałku.
Chcę spróbować Włoskich Lodów BIO
Jeśli preferujesz miejsca bez turystów i lubisz zaszywać się w przytulnych kawiarniach, powinieneś odwiedzić St. Germain. W tym bistro przypominającym paryskie kawiarnie można skosztować wspaniałego jedzenia, słynnych ciast i świeżej lemoniady. Polecam spróbować burgerów z indyka - lepszego burgera w Bratysławie nie jadłam. St. Germain znajduje się na ulicy Rajskej, jako punkt orientacyjny może służyć Tesco na placu Kamenné námestie (tak, wspominałam już o nim przy Starym Targowisku). Zaraz obok bistro znajduje się mały przystanek trolejbusowy - kiedy go zobaczysz, skręć w lewo a St. Germain pojawi się przed Tobą.
Chcę odwiedzić bistro St. Germain
Kolejne miejsce ze świetną atmosferą, które pomimo tego, że znajduje się niemal w samym centrum, jest odwiedzane główne przez miejscowych. Mowa o restauracji/kawiarni Rustique na ulicy Obchodnej. Bez względu na to, czy zatrzymasz się tu w ciągu dnia lub przyjdziesz spędzić wieczór, to, co dostaniesz na talerzu będzie daniem wysokiej jakości - w restauracji bowiem szefem kuchni jest sama właścicielka! Jeśli zatrzymasz się w Bratysławie w środę lub piątek wieczorem, nie przegap koncertu na żywo - jazz, swing, blues, nu jazz... W pierwszą sobotę miesiąca można zatańczyć tango z profesjonalnym nauczycielem tańca. Musisz z tego skorzystać!
Słowacka restauracja, której również nie znajdziesz w większości publikacji wśród polecanych „slovak pubów” w Bratysławie. Nie znajduje się bezpośrednio w centrum i prawdopodobnie wiedzą o niej tylko ci, którzy usłyszeli o niej od znajomych, którzy w niej zasmakowali. Aušpic znajduje się pod UFO. Można dojechać tam samochodem przez Most SNP na stronę Petržalky - dokładniej na ulicę Viedenská cesta lub udać się na spacer przez most (polecam - można zrobić wspaniałe zdjęcia!), na końcu skręć w prawo i idź jeszcze przez około 3 minuty. Oprócz dobrego jedzenia można rozkoszować się również widokiem na zamek i katedrę św. Marcina - cała tylna część restauracji jest oszklona. W lecie otwierany jest taras. Polecam Aušpic, jeśli poszukujesz spokojnego miejsca, prawdopodobnie nie będzie tu takich tłumów jak w restauracjach, które znajdują się na Starym Mieście.
Chcę odwiedzić Aušpic
Gdyby ktoś mnie zapytał, gdzie można zjeść dobre naleśniki w Bratysławie, przychodzi mi do głowy tylko jedno słowo: Viktória. Tę małą restaurację odkryliśmy ze znajomymi kilka lat temu, jeszcze podczas studiów, i mimo to, że droga nie była krótka, nigdy nie oparliśmy się tej pokusie. Ponieważ w Viktórii mają nie tylko najlepsze, ale również największe naleśniki jakie kiedykolwiek widziałam - i nie mówię tylko o Słowacji. Do wyboru są słodkie i słone warianty w bardzo rozsądnych cenach. Jeśli jednak nie przywykłeś do takich porcji, przygotuj się na to, że za jednym razem nie zjesz całego naleśnika. I żeby nie przyszło Ci do głowy zamawiać słodkiego i słonego - uwierz mi, to wymaga doświadczenia. Jeśli jednak odważysz się spróbować, Viktórię znajdziesz na ulicy Prievozskej w Ružinove. Dostaniesz się tam z placu Hodžovho námestie (pałac prezydencki) trolejbusami 207 lub 208, należy wysiąść na przystanku Novohradská. Smacznego!
Chcę odwiedzić restaurację Viktória
To nowe azjatyckie bistro nie jest klasycznym jego przykładem. Właścicielem jest Słowak, obsługa to również Słowacy, nowoczesne wnętrze przypomina raczej hipsterską kawiarnię niż azjatycką stołówkę, do jakiej w większości przywykliśmy. Zamiast ostro-kwaśnej zupy zaserwują kokosową, na próżno szukać tu Kung Pao czy „siedmiu kosztowności”. Drobiowe czy wołowe plastry z tajską bazylią i chili brzmią trochę lepiej, prawda? Po prostu wspaniałe jedzenie, rozsądne ceny, świetny klimat i cały czas komplet! Nieczęsty to widok - ludzie stoją przy barze, czekając na wolne miejsce przy stoliku. Ponownie jest to miejsce, gdzie chodzą raczej lokalni koneserzy niż turyści. Soho znajduje się kilka minut od samego centrum na ulicy Dunajskej - zaraz za Tesco na placu Kamenné námestie.
Chcę odwiedzić Bistro SOHO
Spędź miłe chwile przy kubańskiej muzyce i różnorodnych potrawach, spróbuj egzotycznych koktajli jak Hula-Hula czy Tiki-Coco i ochłódź się na plaży oddalonej o kilka metrów od restauracji. To świetny sposób na spędzenie słonecznego, letniego dnia. Mango to taki mały „hawajski raj.“ Restauracja znajduje się przy tak zwanej plaży Tiki - w Dunajskej Lužnej, małej wsi oddalonej od Bratysławy o około 3 km. Nic dziwnego, że trudno się o niej dowiedzieć - wielu mieszkańców Bratysławy nawet o niej nie słyszało. Ja miałam takie szczęście, że pochodzi stamtąd moja znajoma. Do restauracji można wybrać się przez cały rok, ale ja najchętniej udaję się tam latem, ponieważ do egzotycznej atmosfery, w jakiej jest utrzymana, kąpiele pasują po prostu idealnie. Najlepiej, jeśli masz samochód. Przed restaurację znajduje się parking. Jeśli chcesz dojechać komunikacją miejską, w autobusie lub pociągu spędzisz 25 minut i wysiądziesz na przystanku „Dunajská Lužná, Nové Košariská“.
Chcę odwiedzić restaurację Mango